W tygodniku Wprost z 6.XI.2020r spotkałem się z artykułem „Wino może zawierać arsen”.
Czy zatem powinniśmy zrezygnować z picia tego trunku?
Proponuję w miejsce słowa „wino” wstawić słowo: mleko albo konserwy, gdyż w tych produktach ma prawo być go najwięcej, nawet w żywności dla niemowląt można go znaleźć.
Porządkując myśl…
Są substancje, które można dodawać do produktów spożywczych, a odpowiednie normy określają ich maksymalną ilość. Lista takich substancji, które można dodać do wina, czy to w trakcie jego produkcji czy butelkowania obejmuje 57 pozycji:
1 – Tlen, 2 – alginian wapnia, 3 – alginian potasu, 4 – kazeina, 5 – ditlenek krzemu,
…………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………
52 – guma arabska, 53 – taniny, 54 – mikrokryształy celulozy, 55 – potas, 56 – glutamina, 57 – zeolit
Istnieją też substancje, które w sposób zupełnie naturalny znajdują się w winogronach, wodzie, urządzeniach do produkcji wina, w drewnie beczek, korkach, szkle butelek.
Są to przeważnie metale, w tym metale ciężkie, jak arsen, kwas askorbinowy, bor, bromek, kadm, kwas cytrynowy, miedź, glikol dietylenowy, glikol etylenowy, fluorki, malwidyna, ołów, metanol, natamycyna, glikol propylenowy, chlorek srebra, sód wolny, siarczany, kwasowość lotna (kwas octowy), cynk.
Wino i wszystkie produkty spożywcze w krajach, w których istnieją surowe normy oraz prawo, którego się przestrzega, jeśli już zawierają którykolwiek składnik z długiego spisu przytoczonego powyżej, to na pewno w nieszkodliwych dla zdrowia ilościach.
Jeśli zatem nadal obawiamy się wypić kieliszek wina, to proponuję: nie jeść, nie pić, nie oddychać- a wtedy z pewnością pozostaniemy zdrowi na zawsze.
Nawiasem mówiąc, normy izraelskie opierają się na normach europejskich, ale są bardziej restrykcyjne, gdyż lobby winiarzy w Izraelu nie istnieje.
W naszym sklepie posiadamy do wglądu pełne wydanie tych norm z ostatniego roku, a i każda butelka na półce posiada analizę chemiczną Państwowego Instytutu Winiarstwa w Rehovot.
Serdecznie zapraszamy do naszego sklepu.
Bardzo interesujący blog. Wreszcie znalazłam informacje, których poszukiwałam. Na pewno będę tu częściej zaglądać! Polecam również sklep przy ul.Miodowej. Unikatowe miejsce, jedyne takie w całej Polsce, stworzone z prawdziwej pasji do wina oraz Izraela.
Ciekawe! Potwierdzam, że w sklepie można otrzymać od sprzedawcy do wglądu pełne wydanie izraelskich norm :))